MG - 2010-05-24 18:43:43

W tym miejscu spożywacie codziennie posiłki...
http://www.mkis.edu.my/images/BigFacilities/Canteen.JPG
Posiłki są trzy razy na dzień.
Śniadanie: 7.00-9.00
Obiad: 13.00-15.00, przy obiedzie każdy dostaje powieczorek w formie owoców lub jogurtów
Kolacja: 18.00 - 20.00

Riki Saeki - 2010-06-14 19:17:35

Ta szkoła to jakaś porażka! Miała być elitarna, a tu masa pospolitych kundli z byle kąd. W dodatku obsługa, jak w podrzędnej knajpie, jestem tu od godziny, a nikt nie raczył mi pokazać, gdzie mam mieszkać! Wszedłem do jadalni, równie z resztą 'wykwintnej', jak reszta szkoły. Te ich pieprzone ulotki. Oczywiście na posiłek byłem spóźniony, a jak. Zaraz tu chyba umrę. Odrzuciłem torbę na ziemię i siadłem, żeby chociaż odpocząć. Generalnie - Ma-Sa-Kra.

Sizna - 2010-06-14 19:23:03

Właśnie jadłem sobie obiad w praktycznie pustej jadalni bo wszystkie starsze klasy juz zjadly, kiedy moja uwage przykóło głuche łupnięcie. Podniosłem wzrok znad książki i spojrzalem na nieznajomego chłopaka.
W sumie... co mialem tak sam siedzieć? jak rozmawiałem z mamą przez telefon to kazała mi się integrować z resztą uczniów, a on wyglądał na pierwszą klasę jak ja.
Wstałem zamykając książkę i podszedłem do nieznajomego chłopaka.
- Cześć - uśmiechnąłem się miło i lekko skłoniłem - jesteś nowy?

Riki Saeki - 2010-06-14 19:26:22

- Tak. - skwitowałem, nie odpowiadając na powitanie. Każdy mi powie, że jestem nadętym dzieciakiem, ale fakt jest taki, że zadaję się z tymi, którzy są tego warci. Nie będę siedział z pospolitymi kretynami, które za tłumem w ogień by poszły. Oj tak.
- Jestem Riki Saeki. - przedstawiłem się po chwili. Nigdy nie lubiłem, gdy zwracano się do mnie per 'ej ty'. Oparłem się lekko. To jest koszmarny dzień.

Sizna - 2010-06-14 19:32:34

- Koichiro Usami - usmiechnąłem się do chłopaka - ja też jestem tu nowy - usiadłem koło niego - i znam jeszcze jednego chłopaka z naszego roku - usmiechnalem sie - amerykanin - pokreciłem lekko głową - dziwny troche jest... jestes głodny? - wpadło mi nagle do glowy - bo wiesz tutaj niby są wyznaczone godziny posiłków ale jak podejdziesz do tamtego okienka to dostaniesz normalnie coś do jedzenia.

Riki Saeki - 2010-06-14 19:36:46

- Genialnie. - odpowiedziałem. Dzieciak poprawił mi humor. Taak. Jestem rok młodszy od wszystkich tutaj, ale i tak nazywam wszystkich dzieciakami. No, trudno. Podszedłem do okienka. Oczywiście kobieta nie miała siatki na włosach. Oby chociaż ręce myła. Postawiła przede mną tackę z jakąś kiełbasą, papką, która zapewne w jej mniemaniu jest ziemniakami i czymś, co jest albo szpinakiem, albo sałatką sprzed miesiąca. Oj tak. Jestem wybredny. Ale cóż... siadłem z powrotem do ławki.
- Generalnie to wszyscy poza Japonią nas za dziwaków uważają. - odpowiedziałem spokojnie. Sam w pełni Japończykiem nie byłem, ale to nie robiło mi wielkiej różnicy.

Sizna - 2010-06-14 19:40:47

- a my całą resztę - skinąłem kiedy wrócił. zacząłem stukać plcami w okładkę książki - skad jesteś w ogóle? ja z tokyo... - popatrzyłem na jego talerz i wykrzywiłem sie z obrzydzeniem  - ja dostałem lepszy posiłek...

Riki Saeki - 2010-06-14 19:44:45

- Ale ja przyszedłem później. - odpowiedziałem, zerkając z obrzydzeniem na kiełbasę zapewne smażoną na tłuszczu. A jednak jestem głodny. Zabrałem się powoli do jedzenia. Chłopak przede mną jak każdy przyzwoity Japończyk wygląda jak dziewczyna. Nie znajdę tu sobie faceta. W dodatku czuję się, jak krasnal. Jestem o głowę niższy od wszystkich. I nie mogę tłumaczyć tego tym, że jestem młodszy, bo to tylko rok. Ale mało mnie to obchodziło. W końcu lubię się wyróżniać.
- Z tym, że reszta to idioci. - reszta, do której nie należę, ogół, stereotypowe grupy, tłumy. I-DIO-CI.

Sizna - 2010-06-14 19:50:32

parsknałem - widzę, że masz szybki sposob klasyfikacji ludzi.. idioci i nie-idioci? - westchnalem - w  sumie to proste... na pewno latwiej sie zyje - usmiechnalem sie. - lepiej zmienie temat bo wlacza mi sie myslenie na pseudo psychologa. - poprawilem wlosy - jak narazie to strasznie tu nudno... znaczy na spacerze z tym amerykaninem.. antwan ma na imie... nauczyciel nas pogonil z tego budynku co jest za szkola... szybko dostalem ochrzan.. - westchnalem. nadal nie moge sie z tym pogodzic.

Riki Saeki - 2010-06-14 19:57:37

- Lepiej szybko ocenić, żeby wiedzieć, z kim się zadawać. - odpowiedziałem krótko. Nie widziałem w tym problemu. Taki jest fakt, człowiek albo się nadaje, albo nie. I tak, to łatwe. Oczywiście obok tysiące obgadujących idiotów, które zwyczajnie żal, że się nie nadają. Z tym, że po co się idiotami martwić? To-to głośno krzyczy, a nic nie robi.
- Ta ruina? Pf... byle co. Nie rozumiem, po co to trzymają. Szpeci. - skomentowałem krótko. Będę się musiał przyjrzeć temu Amerykańcowi.

Sizna - 2010-06-14 20:00:52

- definitywnie ułatwia to zycie - skinalem. juz nie powiedzialem ze ja tak nie potrafie bo kurcze jestem za malo asertywny i staram sie wszystkim dobrze robic... ech... - ruiny... sa niebezpieczne tez... ktos sobioe tam krzywde zrobi tyle... powinni je zagrodzic albo zlikwidowac i tyle.

Riki Saeki - 2010-06-14 20:04:35

- Jak zrobi, przynajmniej coś będzie się dziać. - skwitowałem. Może i to podejście 'bez serca', ale cóż... to podobno przywilej rudzielców. Słyszałem nawet, że kiedy urodził się pierwszy rudzielec, Szatan zastrajkował przeciwko dodawaniu mu konkurencji. No cóż.
- Nudno tu trochę. - dodałem po chwili. Zdecydowanie nudno. Ale w sumie jestem tu od kilku godzin.

Sizna - 2010-06-14 20:10:11

uniosłem tylko brwi kiedy Riki powiedział, że jak ktoś zrobi sobie krzywde to przynajmniej cos bedzie sie dzialo. no comment.
skinalem.
- jestem tu prawie caly dzien i tez sie nudze dlatego zaczalem czytac ksiazke... ktora tez za ciekawa nie jest - popatrzylem na rikiego - a w sumie... nie zostawiles rzeczy w pokoju? czmu?

Riki Saeki - 2010-06-14 20:15:58

- Żaden nie był podpisany moim nazwiskiem. A tu oczywiście nikt, nic nie wie. - taak. Ach te elitarne szkoły. Dostrzegłem minę chłopaka przede mną na wiadomość, że chcę, aby cokolwiek się tu stało. Nigdy nie lubiłem ludzi, którzy się zgrywają. Każdy lubi brutalność, każdy lubi krew. Nikomu konkretnemu oczywiście krzywdy nie życzę, ale coś takiego byłoby tematem na miesiąc. I zapewne byłbym jednym z jedynych, którzy nie kryliby się z tym, że to po prostu ciekawa sytuacja. Obłuda się szerzy. Ale cóż... Przeciągnąłem się.
- A teraz nie chce mi się ruszać.

Sizna - 2010-06-14 20:20:10

skinalem - rozumiem - popatrzylem na rikiego i zaczalem  sie denerwowac bo nie wiedzialem o czym z nim rozmawiac. to normalne bo w koncu sie nie znamy ale mimo wszystko to jest dla mnie bardzo stresujace - a wlasciwie to dlaczego ta szkola? czemu ja wybrales?

Riki Saeki - 2010-06-14 20:25:25

- Bo jest elitarna. Nie powinni wpuszczać tu byle kogo. A irytują mnie kretyni, którzy poprawnego zdania nie sklecą. Z wiatrówką na takich. - tępotę wybijać tępymi nabojami. Kumple ze starej szkoły woleli ostre, ale żal mi takich na to. No... ciekawe tylko, czy rozpozna sarkazm, czy będzie mnie miał za psychopatę. Byłoby zabawnie. W starej szkole też grupka dzieciaków się mnie bała. Nigdy nie wiedziałem, czemu.

Sizna - 2010-06-14 20:37:19

usmiechnalem sie lekko, a w glowie migalo mi swiatelko: UWAGA SOCIOPATA!
- moze wiatrowka to przesada ale rzecczywicie ludzie ktorzy nie potrafia mowic i pisac powinni dostawiac jakies lekcje dodatkowe czy cos.. w koncu nasz narod szczyci sie najlepszymi a nasze pismo zamiera..  - zamknalem sie bo znow zaczynalem gadac za duzo - w kazdym razie masz racje.

Riki Saeki - 2010-06-14 20:46:39

Parsknąłem, słysząc wypowiedź dzieciaka. Bez studiów filozoficzno-pedagogicznych, czy czegokolwiek, by wiedzieć, że mam do czynienia z kujonkiem. Wyjątkowo naiwnym.
- Jak zawsze. - skwitowałem jego ostatnie zdanie.

Sizna - 2010-06-14 20:51:28

popatrzylem na niego.
boze to jest ten typ co mnie nekal w szkole zawsze.
cos mi sie widzi, ze to sie tu tez zacznie...
zamknalem oczy i wzialem pare glebokich oddechow.
- na jakie zajecia pozalekcyjne chcialbys chodzic tu? - zmiana tematu jest dobrym pomyslem.

Riki Saeki - 2010-06-14 20:56:27

- Nie wiem jeszcze. - odpowiedziałem z kpiarskim uśmieszkiem. Zdecydowanie zapiszę się na coś z nim. Oj tak... wstałem po chwili i złapałem za torbę.
- Idę szukać pokoju. Nara. - mruknąłem i doszedłem w swoją stronę.

Sizna - 2010-06-14 20:59:09

- czesc! - zawolalem za nim. boze, on bedzie sie na bank znecal nade mna...musze poznac kogos kto bedzie mnie bronil.

www.strefacsa.pun.pl www.renegaci.pun.pl www.wychowaniemgr.pun.pl www.nightwolves-guild.pun.pl www.gamedb.pun.pl